czwartek, 24 sierpnia 2017

Lepszy odcień brązu, czyli pu-erh z pretekstem

Jest pu-erh od Wojtka, jest nóż, można kawałek odłupać. Gotuję wodę, zestaw terenowy jest i herbata zaparzona.








Piję i tak sobie myślę, że rzemiosło to dobre zajęcie. Czy to drewno, czy skóra, czy glina; wytwarzanie przedmiotów użytkowych z naturalnych materiałów daje satysfakcję - oprawienie noża, uszycie pokrowca, wytoczenia czajnika - jest tyle odcieni brązu.



Metal, tego mi brakuje, kuźnia chodzi po głowie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz